Print
Category: Aktualności
Hits: 1371

W tym roku szkolnym uczniowie każdej z klas uczestniczą w zajęciach dodatkowych o różnorodnym charakterze. Siódmoklasiści wybrali warsztaty historyczne, w ramach których w każdym kolejnym miesiącu zgłębiają nowe zagadnienie. W lutym szkolili się na młodych skrybów, a w marcu szukają swoich korzeni, ucząc się, jak przeprowadzać kwerendy genealogiczne, dowiadując się, gdzie poszukiwać wiadomości o przeszłości swojej rodziny i jak budować drzewo genealogiczne. 

W miniony wtorek, w ramach zajęć, uczniowie klasy siódmej odwiedzili plebanię Parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, by spotkać się tam z księdzem Janem Jasiewiczem, który opowiedział, jakie dane można znaleźć w kościelnych archiwach diecezjalnych oraz pokazał uczniom, jak ciekawe, a jednocześnie żmudne mogą być badania genealogiczne. 

Młodzi historycy dowiedzieli się, że najstarsze księgi parafialne pochodzą z parafii Pniów, do której wcześniej należeli mieszkańcy Chwałowic, Witkowic i Popowic. Po utworzeniu parafii w Chwałowicach, księgi zostały przekazane tutejszym księżom i do dziś są przechowywane w parafialnym archiwum. Niewiele osób ma dostęp do tych ksiąg, ale każdy może przejrzeć ich kopie, które przechowywane są w Archiwum Diecezjalnym a Sandomierzu. 
Okazało się, że najstarsze wpisy w chwałowskich księgach pochodzą z czasów panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego - ostatniego króla Polski, z okresu przedrozbiorowego, gdy w Rzeczpospolitej panowała demokracja szlachecka. Najwcześniejszy wpis w księdze ślubów pochodzi z roku wybuchu konfederacji barskiej - 1768r. Co ciekawe, wszystkie wpisy, pomijając trudności w odczytaniu związane z kaligrafią i językiem łacińskim, zachowały się idealnie. Ksiądz Jan Jasiewicz wyjaśnił, że do dziś księgi kościelne nie mogą być wypełniane niczym innym, jak piórem z czarnym atramentem, który charakteryzuje się największą trwałością. 

Dzięki wizycie na plebanii uczniowie mogli dotknąć historii i zarazić się bakcylem genealogicznym. Miejmy nadzieję, że zaowocuje to powstaniem wspaniałych drzew rodzinnych. 

Serdecznie dziękujemy księdzu Janowi Jasiewiczowi za niezwykle ciekawą opowieść i poświęcony nam czas, a księdzu proboszczowi Tadeuszowi Kopaczowi za wyrażenie zgody na udostępnienie najstarszych ksiąg.